czwartek, 21 czerwca 2018

Próbeczka

W związku z tym, że jestem ukrytym pracoholikiem*, ciągle wymyślam sobie nową robotę. Tzn. wyzwania; to teraz takie modne słowo ;)
Już kilka miesięcy temu wymyśliłam, że utkam sobie firanki, a w zasadzie - z uwagi na maksymalne osiągi mojego krosna - panele. Jako, że sprawa zapowiadała się poważnie i mogła się skończyć wielkim marnotrawstwem przędzy i czasu, zrobiłam najpierw próbkę.


tkanie lnu





len

Skala projektu trochę mnie przeraża. Najbardziej to, że każdy z paneli muszę tkać na osobnej osnowie i wcale nie jestem pewna, czy panele będą identyczne. I mam nadzieję, że do końca roku zdążę ;D

* czyli, że mój pracoholizm przejawia się w godzinach poza pracą w pracy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...