środa, 21 lutego 2018

Zwis krasnala



Język nasz jest giętki i elastyczny, i mieści w sobie wiele znaczeń i mniej lub bardziej ukrytych skojarzeń. Płynie wartkim nurtem jak rzeka, a co z niej można wyłowić, cóż, to zależy ;)
Szczególnie precyzyjnym być należy w przypadku rozmów prowadzonych za pomocą elektronicznych środków przekazu pisanego. Czasem nawet cały zestaw buziek nie pomaga. Właśnie podczas takiej rozmowy na fb narodziła się czapka o niezwykle urokliwej nazwie, która ma tu dziś swoją premierę :)
Miesiąc temu Koleżanka poprosiła, żebym zrobiła dla niej czapkę, taką „po mojemu” i „bardzo kolorową” a także „im bardziej zwariowaną tym fajniej” oraz dodała wiele, wiele miłych słów pod adresem mojej twórczości, których jedynie przez wrodzoną skromność nie będę tu cytować ;D Pozostało tylko ustalić z grubsza ogólne kwestie techniczne, w tym m.in. kształt czapki. W tym celu zadałam pozornie proste i niewinne pytanie: „Raczej dopasowana na długość czy zwis a la krasnal?”. No i popłynęłyśmy… Niepohamowany wybuch wesołości u Koleżanki był bezcenny :) Użyto wielu buziek. I wielu słów, których nie mogę tu zacytować ;) I nie było innego wyjścia, jak tylko ochrzcić nową czapkę urokliwą nazwą „Zwis krasnala”.




czapka druty

Jak przytomnie zauważył Pan Mąż, zwis krasnala winien posiadać dwa pompony. Ale przyjmijmy, że krasnale są istotami z innego, magicznego świata, i mogą mieć trzy pompony. A co! ;D


zygzak na drutach

Dane techniczne:
Wzór: własny.
Włóczka: Jawoll Superwash, podwójna nitka.
Druty: 3,5.
Czas: oj długo, bo było dużo prucia. Ze dwa tygodnie.

piątek, 16 lutego 2018

Cottongrass – wielkie otwarcie małej pracowni



Bardzo się cieszę, że udało mi się udać na jednodniowe występy gościnne do Poznania. Powodem udania było wielkie otwarcie małej pracowni Alicji Tyburskiej. Oto Alicja.

alicja tyburska

Alicji zawdzięczam bardzo wiele – to Ona właśnie uczyła mnie tkania i przędzenia. Sama jest perfekcjonistką w tym co robi, posiada ogromną wiedzę i doświadczenie. Jej tkaniny są wyjątkowe - oto kilka zdjęć próbek.

tkane ręcznie






Jeśli Szanowni Czytelnicy będą odwiedzać z takich czy innych powodów Poznań, to naprawdę warto zajrzeć do Cottongrass. Tym bardziej, że pracownia znajduje się w samym centrum.

Cottongrass
ul. A. Fredry 7
Poznań
można odwiedzić ją też wirtualnie na facebooku :)




Trzymam kciuki! Każda taka inicjatywa jest na wagę złota, a każdy, kto zajmuje się rękodziełem wie, ile odwagi, wysiłku i determinacji to kosztuje.

czwartek, 15 lutego 2018

Feerieee!



W tym tygodniu rozpoczęliśmy ferie. Pan Mąż i ja otrzymaliśmy tydzień bardzo wytęsknionego oraz zasłużonego (jak zawsze zresztą ;) ) urlopu. I choć urlop ten absolutnie nie ma przełożenia na przyspieszenie prac rękodzielniczych, to stał się znakomitą okazją do pokręcenia się tu i ówdzie. W gronie rodzinnym ;)

W ubiegły wtorek odwiedziliśmy Łódź. I Centralne Muzeum Włókiennictwa. Informacje o aktualnych wystawach można znaleźć na jego stronach; ograniczę się jedynie do krótkiej prezentacji fotograficznej kilku z nich. Najpierw ta, która ujęła mnie najbardziej.

AD INITIUM. Wystawa prezentuje prace cenionego łódzkiego artysty, laureata wielu nagród, prof. Włodzimierza Cygana. Najbardziej podobały mi się te prace, w których autor zastosował światłowód. Zobaczcie proszę sami:







METAMORFIZM. Wystawa prezentuje dokonania jednej z najważniejszych artystek XX w., Magdaleny Abakanowicz.



PRIME TIME 2017. Najlepsze prace dyplomowe studentów Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi powstałe w roku 2017.

Patrycja Pawlik, Wydział Grafiki i Malarstwa

Magdalena Karcz, Wydział Grafiki i Malarstwa

Katarzyna Dunajewska, Wydział Tkaniny i Ubioru

I jeszcze kilka ujęć ogólnych :)




A na koniec dla tych Czytelników, którzy czekają z utęsknieniem na wiosnę, kilka ujęć z łódzkiej Palmiarni.









środa, 7 lutego 2018

Mitenki dla Synowej



Porobiło się, oj porobiło :) Życie pędzi naprzód i tylko my się nie starzejemy ;D
Cztery miesiące temu Junior spotkał Miłość Swego Życia i tym sposobem nasza rodzina powiększyła się o Synową – wprawdzie nieoficjalną, ale jednak ;) Tak się fantastycznie składa, że Synowa, oczywiście oprócz wielu innych zalet, posiada królika „typa w typie angory”. I dostarczyła mi 25g króliczego puchu…
Następnego dnia Junior pokazał mi zdjęcie mitenek, znalezione gdzieś na fb, i zadał kluczowe dla sprawy pytanie: „Da się?”.

No co ma się nie dać; pewnie, że się da! Kto, jak nie my ;)



ocieplacze na nadgarstki sowy

Dane techniczne:
Włóczka: Gazzal Baby Cotton, 60% bawełna, 40% akryl
Szydełko: 4 i 2,5
Czas: weekend ;)


PS. Synowa nosi!

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...