poniedziałek, 8 maja 2017

Tym razem to lenistwo


Cisza na blogu trwa już na tyle długo, że mnie samą zaczęła denerwować. Tym razem – niestety – jest ona wynikiem tylko i wyłącznie lenistwa. Nie będę ściemniać. Nie będę wynajdywać usprawiedliwień, że pogoda do bani (chociaż, jak wszyscy wiemy, tak właśnie jest), Święta były (no, były), robota w ogródku (też jest), pies chorował (bo chorował), pracy w pracy przybyło (cóż, przybyło), a kanapa zrobiła się wyjątkowo wygodna (stara jest, trzeba wymienić) 😉

Lenistwo i tyle. Niedługo minie.


Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...