piątek, 11 sierpnia 2017

W Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi (pędem, oczywiście)



W ubiegłym miesiącu musiałam pojechać do Łodzi, żeby odebrać dwie sztuki młodzieży wracające z obozu. A skoro musiałam już jechać, to trzeba było też ugrać coś dla siebie ten czas wykorzystać jak najlepiej.
Niestety tego czasu nie było zbyt wiele, a młodzież pojawiła się dobre 1,5 godziny szybciej, niż zakładały plany. W związku z czym przez Muzeum przeleciałam pędem. I, niestety, bez głębszej refleksji… Ale za to mam kilka zdjęć 😉 Mam nadzieję, że zachęcą one Szanownych Czytelników do odwiedzenia CMW. Warto, nawet jeśli ktoś nie jest wybitnie zainteresowany, ogólnie mówiąc, sprawami włókienniczymi. I naprawdę warto przeznaczyć na ten cel więcej czasu 😊

Zdjęcia są bardzo wybiórcze i nie obejmują wszystkich ekspozycji. W Muzeum jest też m.in. spora kolekcja maszyn włókienniczych.

Ogólnopolska Wystawa Haftu Krzyżykowego Złota Igła 2017

Ewelina Panecka. Rosetta. Wyróżnienie.

Halina Miernik. Kalejdoskop. I nagroda.

Ewa Polańska. Wg J. Miró.

Taki ogólny widok ;)

Halina Dulemba. Między czarnym a czerwonym - od wzornika do bieżnika. III nagroda.

Renata Perz. Miechunki zimą.

Anna Studzińska. Miechunki.

Zofia Michalska. Kary koń.

Teresa Szczepańska. Kolor serca.

Czar Jawy – batik. Tradycyjne tkaniny indonezyjskie





Tak wyglądają poszczególne etapy barwienia.

Nostalgia za Kresami. Ludowa tkanina wileńska, poleska i huculska


Bunt materii



I inne ;)


Więcej informacji, w tym opisy powyższych wystaw, znaleźć można na stronie internetowej Centralnego Muzeum Włókiennictwa.

Jest pewne, że wybiorę się tam ponownie. Na dłużej ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...