poniedziałek, 1 stycznia 2018

Przyszedł Nowy



Kolejny rok za nami. Nie chcę robić podsumowań, ale choć był to dobry rok, to moim zdaniem nie do końca satysfakcjonujący jeśli chodzi o „twórczość”. Przejrzałam ostatnie dwanaście miesięcy na blogu i nie znalazłam żadnych spektakularnych projektów które by mnie zachwyciły. Tytułem usprawiedliwienia siebie muszę jednak napisać, że stan taki spowodowany był najprawdopodobniej przypływem pracy w pracy (niektórzy nazywają to awansem ;), co miało przełożenie na całą resztę… Obiecuję poprawę :)

To tyle zagajenia, teraz do rzeczy i tematów znacznie przyjemniejszych niż praca w pracy. Wróciłam do tkania i bardzo mnie to cieszy. Na pierwszy ogień poszedł prosty szaliczek. Nie byłabym sobą, gdybym nie potraktowała go jako jednej długiej próbki :D

tkaninowy szalik





Materiał: Nepal Drops (65% wełna, 35% alpaka) 6 motków
Wymiary: 150cmx25cm +frędzle 2x7cm

Szalik jest bardzo mięsisty i nie gryzie znacząco. Na drutach powstanie jeszcze czapka, ale póki co przesyłka z włóczką jest od końca ubiegłego roku na poczcie ;)
Teraz pozostaje tylko oczekiwanie na zimę i nadzieja, że szalik i czapka znajdą praktyczne zastosowanie.

I jeszcze Bestia, bo dawno tu nie gościła ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...