Dziś
będzie małe wspomnienie lata ;)
Kilka
miesięcy temu postanowiłam sprawdzić, jaka jest odporność moich naturalnych
farbowanek na działanie słońca. Szanowni Czytelnicy z pewnością pamiętają, że
tegoroczne lato sprzyjało tego rodzaju eksperymentom. Test przebiegał w
skrajnie ekstremalnych warunkach, czyli przy południowej ścianie domu, gdzie
latem – gdy świeci słońce – jest nie do wytrzymania. Można się spocić na samo
wspomnienie…
Jak
wyglądał mój test?
Przygotowałam
trzy rodzaje barwionej przeze mnie, sklepowej włóczki o składzie 75% wełny i
25% poliamidu. Włóczka została wcześniej zaprawiona ałunem. Kolor nie był w
żaden sposób utrwalany (np. przez płukanie w occie), wyjątkiem był kolor
czerwony, który uzyskałam z kory kruszyny po dodaniu sody oczyszczonej.
W
teście udział wzięły:
1. Aksamitka, rumian, liście bzu czarnego, wrotycz;
2. Kruszyna, owoce czarnej porzeczki, liście orzecha włoskiego;
3. Owoce aronii.
Każda
z włóczek została nawinięta na dwa kartoniki – powstały więc dwa zestawy
próbek. Jeden z zestawów został w domu, w cieniu. Drugi powędrował na plażę
przy południowej ścianie domu. Opalanie na plaży trwało około dwóch tygodni.
Efekty
były następujące. Dla porównania – z lewej zestaw „domowy”, z prawej „plażowy”.
I krótka opisówka:
1. Zestaw
kolorów trzyma się bardzo przyzwoicie, najsłabszym ogniwem okazały się liście
bzu czarnego.
2. Honor
zachowała kruszyna i orzech włoski. Porzeczka wyblakła.
3. Aronia
wyblakła.
Cóż,
długopis w tych warunkach również wyblakł.
Jaka
z tego nauka? Pierwsza i najważniejsza, to nie suszyć dzianin na słońcu,
szczególnie latem. Zdrowy rozsądek podpowiada, że w zasadzie powinno to dotyczyć
wszystkich kolorowych ubrań. Podobnie, na ostrym słońcu nie należy zostawiać notatek
poczynionych długopisem ;)
Źródła
wskazują na mniejszą trwałość kolorów uzyskanych z owoców i test to
potwierdził. Tak jak wspominałam, kolor nie był w żaden sposób utrwalany. Latem
pokuszę się o test farbowanek utrwalonych np. octem. Ale nie obiecuję ;)
Bardzo dobre doświadczenie, można wyciągnąć wnioski, dlaczego w przeszłości wybierano konkretne rośliny do farbowania, mimo że inne też dają ciekawe kolory.
OdpowiedzUsuńZgadza się. Pouczający byłby również test odporności na pranie, uwzględniający różne środki piorące.
OdpowiedzUsuń