wtorek, 26 maja 2015

Double Brambles



W tak zwanym międzyczasie powstały dwa berety, oba według tego samego wzoru – Brambles, oba z uprzędzionej wełenki. Wzór jest rozpisany na trzy długości beretki oraz trzy wielkości (obwody głowy), jest łatwy do opanowania i bardzo przyjemny w dzierganiu.
Pierwszy beret skończyłam na początku kwietnia. To wariant o średniej długości, a materiałem była… wełna świniarki.


Wbrew pozorom wcale nie gryzie tak, jakby można się było tego po świniarce spodziewać. A przesadnie nieczuła nie jestem. Co ciekawe, mimo kilkukrotnego prania (w runie, w przędzy, w gotowym udziergu) cały czas pachnie owieczką. Zaraz po założeniu beretu poprawa nastroju u prządek jest gwarantowana :D

Brambles

Drugi, który skończyłam w ubiegłym tygodniu, zrobiony jest z alpaki o kolorze czekolady (trzymajmy się tej nomenklatury) i jest wersją najkrótszą. Jest mięciutki… i nie pachnie niczym specjalnym, no może płynem do prania ;)

Brambles


Dzięki temu, że zmuszona zostałam do noszenia okrycia głowy, odkryłam nowe pola do eksploracji wzorów czapkowych. Powstała nawet mała kolejeczka :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...