sobota, 17 marca 2018

Synchroniczne skarpetki (w fazie początkowej)



Mam syndrom drugiej skarpetki. Generalnie w ogóle słabo ogarniam drutowanie skarpet, ale z odpowiednim opisem jakoś idzie ;) Niestety, wykonanie drugiej skarpety z pary to dla mnie droga przez mękę. Dlatego właśnie już dłuższy czas (rok?) rozważałam podjęcie próby wykonania całej pary za jednym zamachem. Jakoś tylko zawsze brakowało czasu, żeby przysiąść i rozgryźć temat.
Sprawa była w zawieszeniu do początku marca. Któregoś wieczoru po prostu TO zrobiłam. Całkowicie intuicyjnie. Nie studiując żadnej literatury czy tutków. Siadłam, wzięłam druty i włóczkę, i zaczęłam…

skarpety na drutach

Robienie dwóch skarpetek jednocześnie okazało się zupełnie proste. Naprawdę myślałam, że to temat bardziej skomplikowany technicznie :D
Wprawdzie jeszcze sporo pracy przede mną, ale nagroda będzie podwójna. Jednocześnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...