niedziela, 8 października 2017

Ugrzęzłam



Niestety radosna lniana twórczość na drutach trwa nadal. Niestety, bo druty mają rozmiar 2,5, a to co na nich powstało już dwa razy zostało sprute. Trudno. Lniana akcja toczy się więc dalej, tempem leniwym i bez większych emocji czy zrywów. Do tego na dwóch frontach…







Najgorsze w tym wszystkim jest jednak nie szalone tempo przyrastania dzianin, ale to co się wylęgło, kłębi i kotłuje w mojej głowie. Stado pomysłów! Mam podejrzenia, że zanim ukończę rzeczone lniane dzianiny, to mi z tymi pomysłami przejdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...