W ubiegłym tygodniu udało nam się na kilka dni odwiedzić
Trójmiasto. Pogoda na szczęście dopisała, każdy z nas znalazł coś dla siebie, a
do tego nie zabrakło akcentów tkacko-prząśniczych :)
Na pierwszy ogień poszło Gdyńskie Muzeum Motoryzacji, będące
zresztą inicjatywą prywatną. Najbardziej zafascynowany był oczywiście Pan Mąż
;)
Gdyńskie Muzeum Motoryzacji to nie tylko samochody i motory. |
Obejrzeć też można elementy fasad ocalone z nieistniejących budynków. Całość wygląda jak uliczka, której charakteru dodaje jeszcze bruk. |
Odwiedziliśmy też m.in. Ratusz Głównego Miasta (przepiękne
wnętrza, polecam) i Muzeum Bursztynu w Gdańsku (przepiękna biżuteria, też
polecam ;)
Można coś włożyć. |
Lub założyć. |
A najlepiej to. |
Ciekawostka: kołowrotek do przędzenia (nieco przystosowany) był wykorzystywany do obróbki bursztynu. |
Planując zwiedzanie warto wziąć pod uwagę, że w oddziałach Muzeum
Historycznego Miasta Gdańska (m.in. właśnie Ratusz Głównego Miasta, Muzeum
Bursztynu) wtorek jest dniem wolnego wstępu :D
Chodziliśmy i chodziliśmy… Zwiedzaliśmy i zwiedzaliśmy…
Aż w końcu trafiliśmy do Ośrodka Kultury Morskiej Narodowego Muzeum Morskiego, gdzie dzieci zajęły się rzeczami konstruktywnymi, a nam z Panem Mężem udało się przycupnąć w spokoju na godzinkę.
O co kaman? |
Misja ratowania rozbitka przez Juniora zakończyła się sukcesem. |
Praca w porcie była tak wyczerpująca, że Wojcio padł na kolana. |
A potem było morze… I niebo… W zasadzie nie bardzo wiadomo,
co gdzie było…
Równowaga. |
No i był też zachód słońca, a jakże :)
Następnego dnia byliśmy w zoo w Oliwie. Dzieci podziwiały
małpy (może na odwrót, kto to wie?), a jakie były obiekty mojego zainteresowania
to raczej wiadomo ;)
Po powrocie do domu na wspomnienie piasku, morza i nieba
powstał niewielki chodniczek (wymiary 56 cm x108 cm, osnowa: beżowa Bawełna
Anilux, wątek bawełniana poszwa na kołdrę z najlepszego sklepu pod słońcem).
Frędzelki nie są jeszcze wykończone, więc ich nie pokazuję :P
I to na tyle :) Czas wrócić do pracy...
Ale do mnie się odezwać gto już nie łaska była ;P
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Droga Lady ;D Obawiam się jednak, że wyjeżdżając w towarzystwie Moich Panów nie mam szans na jakiekolwiek spotkania bez nich :) Następną razą, jeśli tylko będę sama, na pewno pewno się odezwę.
OdpowiedzUsuń