czwartek, 12 stycznia 2017

Pączkujące czapki. Zaległe.



Rozrysowany wzór konika czekał ponad rok na wykorzystanie… W końcu udało mi się znaleźć projekt czapki, który spełnił moje oczekiwania i który mogłam wykorzystać do swych niecnych czapkowych celów ;)
Jako inspiracja oraz wyznacznik kwestii technicznych w dzierganiu posłużył mi wzór Snow Bunnies Hani Maciejewskiej. Z tej racji, że bardziej niż króliczki odpowiadają mi koniki, troszkę zmodyfikowałam motyw przewodni oraz dokonałam niezbędnych korekt przeliczeniowo-oczkowych. Cała reszta – początek w kontrastowym kolorze, wyróżniający wzory Hani ściągacz z oczek przekręconych oraz inne elementy tworzące ten fantastyczny projekt – pozostały bez zmian.
Włóczka podstawowa to biało-szare Nako Ombre (75% akryl, 25% wełna; kupione w Red Button), wzór tworzy natomiast singielek uprzędziony przez mnie z czesanki farbowanej w kwietniu na kursie w Hobby-Wełna.



Czapka podoba mi się tak bardzo, że na pewno powrócę jeszcze do tego wzoru, może jedynie z kolejną drobną zmianą motywu ;)

Uzupełnienie.
Czapki zaczęły pączkować.

snow bunnies


Dla Najlepszej Ciotki Moich Dzieci oraz jeszcze jednej miłej osoby powstały wersje z serduszkami. Wzór serduszek zaczerpnęłam z książki „Ściegi na drutach” Hanny Grykałowskiej (oj, te Hanki, mają talent ;D).







I to bynajmniej nie będzie koniec pączkowania. Pan Mąż oraz Pan Wojtek zamówili po jednej czapce dla siebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...