czwartek, 24 listopada 2016

Znów czapka, tym razem nie moja ;)

Czapkę (oraz mitenki) zrobiła Bea i można je obejrzeć na blogu Przy krosnach.
A chwalę się dlatego, że to moja Bestia (przy moim skromnym udziale) była producentem włóczki na rzeczone zimowe udziergi :D
Włóczka wyglądała tak:


Niech się dobrze nosi i broni przed zimnem i wiatrem :)

3 komentarze:

  1. Dziękuję! Nosi się bardzo dobrze! i jest idealna do głaskania. Czy Lola ma takie miękkie futro jak ta włóczka??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy!
      Lola jest "mięciutka jak kaczuszka" ;) Ma bardzo dużo bardzo miękkiej sierści; tak dużo, że sprawia wrażenie dwa razy grubszej niż rzeczywiście jest (to moja wersja, Pan Mąż utrzymuje, że ma lekką nadwagę ;)

      Usuń

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...