niedziela, 22 stycznia 2017

Z poczwarki w motyla, czyli co wynikło z overshota




Z mojego pierwszego overshota powstała prześliczna torebka. Ta spektakularna przemiana to zasługa
koleżanek – Moniki i Ani.
Najpierw ogląd ogólny (zdjęcia pochodzą z profilu Moniki).


A teraz szczegóły, które budzą mój szczery zachwyt. I absolutnie nie mam tu na myśli mojego overshota, choć też jest ładny ;P













Ta perfekcyjnie uszyta piękność odleci do kogoś mi bliskiego…

2 komentarze:

Nie dla spamu.
To moje podwórko.

Lepiej późno niż później

Haaaloooo? Zagląda tu ktoś jeszcze? Przerwa w blogowaniu była całkiem zacna, ale wygląda na to, że już się skończyła ;) To lecimy :D  ...